[Verse] Ta pierwsza lufka za garażem kumpla Śmiechawa taka, chyba bok mi się urwał Ziomal dobija babki, ja trzymam piwka Dwóch policjantów wychodzi zza winkla [chorus] Dlaczego życie tak nam rzuca niespodzianki bracie Wczoraj impreza była dzisiaj siedzisz sam na chacie I chciałbym znowu przenieść się do tych dnii Ale to niemożliwe jest bo jutro znowu będzie dziś [verse] Wtulasz się we mnie mała a w tle leci Netflix Czuję na udzie trajektorię twojej ręki Fala gorąca, rośnie mi ciśnienie we krwi I tylko mam nadzieje, że sobie ze mnie nie kpisz [chorus] Dlaczego życie rzuca tak nam niespodzianki mała Wczoraj jedna jedyna ale dzisiaj nie została I chciałbym znowu przenieść się do tych dnii Ale to niemożliwe wiem bo jutro znowu będzie dziś [Verse] Ta pierwsza praca i głowa pełna marzeń Kasa zajawka poszły tutaj za mną w parze Wszędzie wokoło same uśmiechnięte twarze A potem kilka lat niefortunnych zdarzeń [chorus] Dlaczego życie tak nam rzuca niespodzianki mamo? Wczoraj marzenie, dzisiaj z krzykiem budzę się co rano Jak chciałbym znowu przenieść się do tych dnii Ale to niemożliwe przecież jutro znowu będzie dziś jutro znowu będzie dziś jutro będzie dziś